Historia Sportu w Grybowie...
Początek zorganizowanego ruchu sportowego w Grybowie datuje się na rok 1892. Wtedy to Wincenty Węgrowski, dyrektor Kasy Zaliczkowej, Michałowski, sekretarz Izby Skarbowej, Antoni Heiman, naczelnik Sądu i Seweryn Gzowski, dyrektor Szkoły Kowalsko-Stolarskiej, założyli Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół". Jego działalność rozwijała się nie tylko w kierunku sportowym (sekcja gimnastyczna), ale także artystycznym (sekcja teatralna, chóralna i muzyczna). Po 1900 roku przybyli nowi działacze m.in. Honorata Pers nauczycielka, Maria Studnicka kierowniczka szkoły żeńskiej, Michalik ze Starej Wsi Naczelnik "Sokoła" do I wojny światowej, Ryszard Kosiński kierownik szkoły w Siołkowej, dr Litwicki sekretarz "Sokoła" i ks. Jan Solak.
W 1908 roku przystąpiono do budowy własnego obiektu sportowego i kulturalnego, a z chwila oddania do użytku sali gimnastycznej działalność sportowa jeszcze bardziej się ożywiła i nie przerwał jej nawet wybuch I wojny światowej, jednak nowo wybudowany budynek "Sokół" został poważnie uszkodzony podczas bitwy gorlickiej. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku organizacja wznowiła działalność.
W latach 20 uaktywnili się nowi członkowie "Sokoła" do których należy zaliczyć Zygmunta Chmielewskiego, Mieczysława i Wincentego Szpakowskich, Szczepana Pajora, Stefana Maciejowskiego, Henryka i Franciszka Olszewskich i Józefa Warzechę. W latach 30 rozwinęły się dalsze sekcje sportowe: piłki nożnej, siatkowej, koszykówki, hokeja na lodzie. Uprawiano również tenis ziemny na korcie urządzonym obok budynku.
Dzięki atrakcyjnej działalności klubu przybywali nowi członkowie m.in. Pelagia Sarkowicz, Skalska, Brachówna i Maciejowska. Z mężczyzn należy wymienić Zbigniewa Maciejowskiego, Edmunda Pajora, Karola Warzechę, Marcela Obrębskiego, Józefa Mordarskiego.
Najbogatsze i najdłuższe dzieje ma powstały w 1921 roku Klub Sportowy "Grybovia". Pierwszymi najlepszymi zawodnikami byli:
H. Nalepa,
St. Sekuła,
K. Sokołowski,
W. Kosiński,
T. Kosiński,
W. Fuhrer,
F. Szpakowski,
J. Warzecha,
P. Brach,
I. Eisen,
J. Neugroschel,
Wolf,
Westreich.
Wybuch II wojny światowej przerwał działalność "Sokoła" a działalność klubu została poważnie ograniczona, a później przerwana. Stało się to po wygranym meczu z drużyną niemiecką.
Po wojnie wznowiono działalność w 1947 roku. Wydarzenie to zainicjowali miejscowi działacze sportowi okresu międzywojennego: Stefan Bodak, Józef Gawryś, Jerzy Gostwicki, Franciszek Olszewski, Wincenty Szpakowski i Franciszek Zapała. Powołano zarząd, a klub przyjął nazwę Robotniczy Klub Sportowy "Grybovia". Prezesem został Franciszek Olszewski, wiceprezesem Władysław Rogoziński, skarbnikiem Adam Skinder (do 1948 roku) i Zbigniew Maciejowski (do 1949 roku).
W 1949 roku klub otrzymał nowa nazwę "Związkowiec" i przeszedł pod opiekę Ludowych Zespołów Sportowych, jego przewodniczącym został Czesław Wrześniak. W połowie lat 50 widać pierwsze objawy osłabnięcia aktywności klubu. Nowy Zarząd z Ryszardem Wójcikiem na czele wybrany w 1963 roku rozszerzył działalność, lecz klub stracił boisko, gdyż na jego miejscu zaczęto budowę stadionu sportowego, w co zaangażowały się władze miasta i uroczyste otwarcie stadionu nastąpiło w 1971 roku.
Wspomnienie...
z historycznego meczu piłki nożnej "Grybovii" z reprezentacją grupy armii niemieckiej, stacjonującej w Grybowie i okolicy, rozegranego w maju 1941 roku, przed uderzeniem Niemców na Związek Radziecki.
W ostatnią niedzielę maja 1941 roku rozegraliśmy mecz piłki nożnej z drużyną wojska niemieckiego stacjonującego w Grybowie i okolicy. Koncentracja wojska niemieckiego na naszym terenie w tym czasie była, jak się później okazało przygotowaniem do uderzenia na Związek Radziecki. Oficerowie i żołnierze niemieccy przyglądali sie przez pewien czas naszym treningom i grze, to też w końcu zaproponowali nam rozegranie towarzyskiego spotkania. I tak, został ustalony termin meczu na ostatnią niedzielę maja 1941 roku, na godzinę 16-tą.
Nasza drużyna wystąpiła w składzie; od bramki: Oleksiewicz Stanisław, Rysiewicz Emil, Kamiński Wiktor, Grebla Kazimierz, Brzezicki Jan, Obrębski Jan, Skowroński Adam i Obrębski Stefan - jako kapitan drużyny. Rezerwowi; Czapliński Feliks i Witek Zygmunt. Wystąpiliśmy w kostiumach zielono - białych, które pozostały po Grybovii przedwojennej.
Niemcy wystawili najlepszy skład, na jaki ich było stać, w tym, jak się chwalili - jeden z zawodników był uczestnikiem ostatnich, przedwojennych mistrzostw świata, o nazwisku Bruno Waszkowiak.
Na mecz, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem przybyli liczni kibice z Grybowa i okolicy. Spotkanie odbyło się na boisku na Plantach Miejskich. Boisko było szczelnie zapełnione, tak samo skarpa od strony posesji pana Szwarkowskiego, nawet jego podwórko. Wiele młodzieży pragnącej oglądnąć mecz usadowiła się na otaczających boisko drzewach. A Niemcy ściągnęli na mecz nawet pułkową orkiestrę, która miała im przygrywać do pewnego zwycięstwa.
Mecz rozpoczął się i przebiegał przy gorącym dopingu naszych kibiców, wiadomo - graliśmy z okupantem. Wynik meczu 3:1 /1:0/, oczywiście dla Grybovii. Bramki zdobyli: Obrębski Jan - 2, Obrębski Stefan - 1.
Pokonaliśmy pyszałków, którzy byli pewni zwycięstwa. Dodatkowej satysfakcji dodało nam samo zakończenie spotkania. Obydwie drużyny ustawiły się na środku boiska na przeciw siebie, i Niemcy pozdrowili zwycięzców trzykrotnym okrzykiem "Sieg Heil", co znaczy " Zwycięzcom Cześć" i zeszli z boiska.
Dla nas to zwycięstwo było tym bardziej cenne - że pokonaliśmy w rywalizacji sportowej okupanta.
Po kilku dniach Niemcy pragnęli zmyć klęskę i nosili się z zamiarem rozegrania meczu rewanżowego, ale do rewanżu nie doszło, ponieważ ich dowództwo nie zgodziło się, uważając porażkę w pierwszym meczu za wilki wstyd. Prawdopodobnie obawiali się, że może dojść do ponownego okrzyku "Zwycięzcom Cześć" i to na naszą cześć, co przy ich "zwycięstwach na wszystkich frontach" było by dodatkową hańbą.
Grybów, dnia 9 marca 1986 r.
Opracowali:
Jan Obrębski
Emil Rysiewicz
Kiedyś w Grybovii. Nie tylko piłka...
Starsi kibice pamiętają z pewnością zacięte pojedynki, jakie toczyli ze sobą hokeiści Sandecji i Grybovii. Sekcja hokeja na lodzie w tym ostatnim klubie powstała na początku lat 50., przy czym lodowisko wykonano w czynie społecznym w dzielnicy Równie.
Na inaugurację zaproszono zespół KTH Krynica. Występował w nim najlepszy wówczas atak w Polsce z Lewackim, Csorichem i Jeżakiem. Bramki kryniczan strzegł inny olimpijczyk Pabiasz. Rywalom musiała widać przypaść do gustu postawa Grybovii, jako że wkrótce podarowali jej kompletny sprzęt hokejowy. W późniejszych latach lodowisko z prawdziwego zdarzenia, z bandami i oświetleniem, powstało w Parku Miejskim.Grybovia balansowała w tym czasie na granicy klasy A i III ligi. Przyjeżdżały tutaj tak słynne drużyny jak Podhale Nowy Targ, Legia Warszawa czy Górnik Katowice, a derbowe potyczki z Sandecją przeszły do legendy.
W grybowskim klubie uprawiano również podnoszenie ciężarów. Treningi odbywały się w sali Liceum Ogólnokształcącego, zaś oficjalne zawody w budynku dzisiejszego Kina "Biała". Czołowymi sztangistami byli m.in.: Stanisław Gurba, Kazimierz Bandyk, Jan Igielski oraz człowiek - instytucja - Adam Ziółkowski (znany przede wszystkim jako piłkarz i hokeista).